❄️Mobile World Cup 2024/2025 » 🇦🇺Australia K240

@KarolSternicki, Tak mam chwilke to wrzuce wybicia: Moje 298, Dawida 298.5 i Twoje 296.63 m @Karolsternicki, taki tip do porównywania screenshotów - 1. Troche zoom. 2. Przesunięcie ekranu tak by np. prawa / lewa krawędz ekranu była np. na końcu lewego(górnego) boku bandy rozbiegu 1 skoku, i widać czy na 2 pozostałych screenach banda też kończy się równo z krawędzią ekranu, czy może widać już tło nad rozbiegiem, czy może banda "wystaje za ekran" (wtedy polecam zmienić "screen odniesienia" żeby nie domyślać się ile tej bandy jest poza ekranem 👍)

@Darek, ok widać że trochę późno. Kur.a stary - wielkie dzięki, że Ci się chciało. Ja wiem, że jestem liderem i nieźle sobie radzę w tym sezonie ale serio jestem jeszcze trochę świeżak i doceniam każdą fachową poradę. Inna rzecz wiedzieć, że się spóźnia skoki a inna zacząć się dobrze odbijać 😂 @darek, @konradpindur - jak do końca tygodnia wbije to 297 to ze specjalną dedykacją dla Was za pomoc👍👏 pozdrawiam

A jeszcze mam pytanko: czy na Australii trzeba hamować przed lądowaniem? Dokąd można bezpiecznie lądować na dwie nogi?

Chyba bez ograniczen, nie kojarze tutaj zadnych spektakularnych gleb nawet na PC Dawid, Karol, Konrad - zbiorcze graty, nie wiem jak wy tak odlatujecie z klasyka xD

Dzięki. To był 1. skok po przejściu na czułość 10, stąd lot nieco frywolny i lądowanie ryzykowne, bo nie czułem aż takiej odległości. Wcześniej włączyłem też 120 Hz odświeżania i wyraźnie lepiej się steruje. Dodatkowo grałem bez etui tak jak przy glebie na 🇧🇪BEL. Tak że tak jak Karol pisał, jak nie idzie, trzeba próbować coś zmienić. 👍 @Darek, no tak myślałem, że generalnie też za późno się tu wybijam, fajne porównanie. 👍 @KarolSternicki, zawsze dobrze jest się odchylić, byle nie za wcześnie i nie za późno. 😉 Graty za 297,5. 💪

@Dawid, dzięki - do twojego skoku jeszcze ładny kawałek drogi👏👍 no właśnie ja się wkopalem z czułością bo nie wiedziałem od czego zacząć i na pałę ustawiłem 5 i mi nie szło to zacząłem zjeżdżać aż do 1 i męczarnia była okropna. Po przejściu na 6 odżyłem i najważniejsze : zacząłem się dobrze bawić bo zaczęło latać za 296. Korci mnie właśnie wyższa czułość ale już nie chce przekombinowac póki idzie jakoś. Jak się zatne to podjadę w górę ale na 10 na Australii to jestem jeszcze za cieniutki. Pozdro i powodzenia - już myślałem, że nie będę się liczył w grze a tak może jeszcze Cię postrasze jutro😂

@KarolSternicki, dawno nikt mi skoku nie dedykował, dziękuję ;) Co do lądowania, jeśli mnie pamięć nie myli to od 299.80 +- trzeba uważać. @Arek, każdy kto ćwiczył skocznie na edytorze stałego wiatru nieraz wyglebił 300+. Z takich spektakularnych gleb to mamy jedną Remigiusza "Remasa" Górniaka który wyglebił bodajże 300.07 +-. W kwestii PC towych skoków chodzącą encyklopedią wiedzy jest @Domin, On nawet moje skoki pamięta które zapomniałem xD @Karolsternicki, co do czułości - ja skakałem na 9, @Dawid jak wspomniał na 10. I ogółłem dla Mamutów wysokie czułości wydają mi się dawać przewagę. Ja często skakałem, i dalej mi się zdarza(szczególnie teraz) na małych czułościach. Ale nieraz miałem skok który wygląda perfect prawie, wiatr fajny, a odległość w okolicach 296 tylko albo i mniej. Więc z jednej strony warto spróbować, z drugiej strony możesz się wybić z rytmu i sfrustrować. Ciężki temat. Co do analizy skoku, może kiedyś w końcu znajdę czas i porobię poradniki. Bo że tak powiem, dać człowiekowi butelkę bimbru - to się napierdoli raz. Ale pokazać mu jak się robi bimber to będzie najebany codziennie, czy jakoś tak ;) chyba warto tu dać @aLL - taki troche poradnik "jak analizować skoki(analiza na podstawie repów do których oglądania - i swoich i najlepszych, zawsze zachęcam) zdaniem @Darek" (poradnik nie do końca pełny ale duuuużo może ułatwić w rozwoju po mojemu) : 1. To wiatry, wiadomo, popatrzeć jaka +- jest średnia na rozbiegu, jaki był najniższy wiatr, tendencja wzrostowa czy spadkowa, itp. 2. Dojść do wybicia, przeklatkować je do momentu aż do klatki w której słychać dzwięk wybicia, zrobić screenshot, porównać z innymi screenshotami (tutaj też warto pamiętać, że czasem kąt pod jakim wychodzimy też ma znaczenie - i czasem może być tak że dla niskiego/wysokiego wyjścia punkt wybicia będzie ciut niższy - taka moja teoria nr1. teoria nr.2 z kolei jest taka że punkt wybicia może być różny z powodu wiatru na rozbiegu.. kto wie? Ja na PC w przeciwieństwie chyba do wielu z czołówki nie skakałem z przyklejoną kartką żeby wyznaczała punkt wybicia, czy innych podobnych patentów. Zauważyłem że przed progiem robi się takie małe wcięcie w torach najazdowych, i nie zawsze jest Ono w tym samym miejscu, i wybijałem się w momencie kiedy nogi skoczka są bezpośrednio nad tym wcięciem - ale to patent który pomaga chyba tylko na spowalniaczu - bo w repach tego nie widać(repy gra normalizuje co kiedyś udowodniłem ale filmiku chyba już nie mam) no i prędkość najazdu bez spowa raczej nie pozwala z tego korzystać. 3. Składanie po wybiciu - tu zawsze pomocne są drzewa/paski na bandach zeskoku). Warto zwrócić uwagę czy docisk jest równy, czy w jakimś momencie nie ma mikro przerwy w pogłębianiu docisku. No i w jakim miejscu skoczek ułożył się do pozycji optymalnej + czy "domknięcie złożenia" było agresywne do pozycji "z klatą do przodu" czy może jednak jest delikatne domknięcie i jeśli wiatr podwieje skoczka tak że, hmm... chyba to widać po rękach skoczka albo też po klacie(sorki, kiedyś wrzucałem tu analizy skoków w trakcie konkursów, ale to było dawno i już sam nie pamiętam bo dawno nie analizowałem dogłębnie repów. 4. No i przeszliśmy do 2 fazy lotu - tu najważniejsze jest przeanalizowanie na spowolnieniu czy są miejsca w których dojście do pozycji "z klatą do przodu" daje lepszy lift, (mam wrażenie że na niektórych skoczniach lepiej zostawić skoczka z ciut mniejszym dociskiem, i agresywniej wejść dopiero na początku liftu - to wymaga oczywiście porównanie wielu skoków, wzięcie pod uwagę wiatru, stylu złożenia, etc. 4.5 - (tu rada nie do repów, a do analizy w trakcie lotu) Jeszcze w kwestii docisku, zauważyliście że są miejsca w których przeważnie Was podnosi na skoczni? Może nie jest to "punktowe" ale da się nauczyć, jeśli ma się sporą powtarzalność, gdzie te podbicia występują, i ułatwia to bardzo wejście w automatykę. Oczywiście "kontra idealnie w punkt" pozwala uniknąć czasem podbić, ale też wiedza o tym kiedy może Nas w końcu wybić z pozycji optymalnej daje dużo. Do analizy takich miejsc można poskakać trochę na stałych i niskich wiatrach (bo łatwiej utrzymać na nich skoczka w odpowiedniej pozycji). Na PC było łatwo - odpalasz stały wiatr i odchodzi główna zmienna, osoby uczące się skakać na Mobile niestety nie mają tego komfortu(sam nieraz zanim zacząłem ćwiczyć z ESW wpadałem w pułapkę w stylu "oo, oo, już widzę, tu lepszy docisk i będzie git wszystko - a tu chuja - bo po prostu wpadł jakiś podmuch którego nie zauważyłem i ten docisk nie miał najmniejszego wpływu na skok), ale mega statyczny, nie za wyskoki(chyba tak do 2.5m/s ale to tak troche z dupy przykład nie naukowy fakt) wiatr może pomóc wiele. 5. Lądowanie - tu też czycha wiele pułapek - bo jak wspomniałem we wcześniejszych wpisach, każda skocznia ma dobry punkt złożenia do niskiej paraboli(no oczywiście nie na maluchach) i do wysokiej, więc kąd podejścia do lądowania jest różny. Dodatkowo małe przegięcie docisku/podniesienie może zmienić kąt lotu skoczka, co też przekłada się na inny kont lądowania i może zmniejszyć/zwiększyć szansę na glebę, lub sprawić że lądować trzeba z troszkę innej wysokości. 6. Warto pamiętać że każdy może wyrobić swój styl gibbona i ogółem skoku - i ślepe podążanie za "ideałem z rekordu" nie zawsze ma sens. Po prostu może nie iść bo np. nie trafiamy wybicia. Nieraz na PC było tak że wszyscy młócili skok ala Romek Karwat na jakiejś skoczni z dłuższym gibbonem i ciut dłuższą fazą wznoszenia, a wpadał w końcu Remas i robił mega agresywny szybki gibbo i osiągał porównywalny/lepszy wynik. W gibbo wydaje mi się że najważniejsze są proporcje czasu na dole do czasu u góry. I to że komuś coś nie daje efektów, może na przykładzie. Mam tu na PC kilka klasyków ponad 299, chyba nawet UWRC tu miałem o cm przed Remasem. I na PC skakałem tu klasykiem tylko z mega agresywnym złożeniem. No i w mobilce mega długo starałem się skakać tak samo - ale nie wychodziło z tego nic dobrego, no jakieś 296+ albo 297 niskie. I porzuciłem to, ktoś wrzucił tu repa 296 z średnim wiatrem wychodząc mega wysoko, więc pomyślałem żeby też dać szansę wysokiemu złożeniu, no i poszło po jakimś czasie 298. I byłem pewien że niska linia w Mobilu tu nic dobrego nie da, i przyszedł Pan Kosmita @Dawid, i rozjebał system :) Sorki że się tak rozpisałem jak nieraz w pierwszych sezonach xD Pozdro eSkoczkowie, samych PB :) #Dsj2.plRulez #AnalizujRepySynu #zdrowaDietaIZdrowyRuchToPodstawa #lLubiePlacki #NaCoKomuTeHasztagi?

@Darek, pochodzę z Samborowa - mazurskiej wsi położonej niedaleko Ostródy- spokojnie, spokojnie to nie będzie autobiografia😂 chodzi o umiejscowienie wydarzeń - mazurska wieś na przełomie wieków - raczej bieda i szaro. Kiedyś w tv były transmisje jedynie TCS i mieliśmy z ojcem taką tradycję, że oglądaliśmy co rok TCS jako taką ciekawostkę. Aż do sezonu 2000/2001 i pamiętnej wygranej Małysza - wtedy ochujalem na punkcie skoków. DSJ pierwszy raz zobaczyłem w szkole na informatyce - nasz nauczyciel był równy chłop i wiedział, że prawie nikt nie ma kompa w domu to często dawał nam pograć ( nawiasem mówiąc ten spoko nauczyciel nazywał się Maciej Domin 😁 - taka ciekawostka dla @domin). Zakochałem się w grze od pierwszego kontaktu ale niestety kompa również nie miałem w domu. Marzenie spełniło się na następne Boże Narodzenie - dostałem pod choinkę komputer( oczywiście do podziału z dwiema siostrami ale to tam chuj). Nastąpił szał DSJ w moim życiu - po dwóch tygodniach ferii jak wróciłem do szkoły na informatykę to pobiłem w ciągu jednej lekcji wszystkie te wysłużone rekordy, które cała szkoła tłukła od roku. Po chwilowej fascynacji bardzo szybko okazało się, że nikt nie chce ze mną grać ale mi to nie przeszkadzało 😂 grałem sam,😁 powoli zbliżam się do meritum😁 mniej więcej w tym czasie przypadkiem odkryłem gibona i go udoskonaliłem choć nazywałem go inaczej - pierdolnieciem za progiem z tego co kojarzę 😂 byłem przekonany, że to mój wynalazek i mając za porównanie półtora tysięczną mazurską wioskę byłem pewny, że jestem wyjątkowy i najlepszy na świecie😂 teraz do gry wchodzi mój charakter - ja nigdy nie lubiłem zmian i kombinowania - z wiekiem się trochę odbeto owalem ale moja zatwardziałość młodzieńcza miała też przełożenie na grę - nigdy nie zmieniałem czułości - grałem na fabrycznej środkowej, nigdy nie szukałem wiatrów i nie ustawiałem tylko jednej skoczni do tłuczenia rekordu - napierdlalem wiecznie puchar świata zawodnikami jak Małysz, ahonen itd na takich wiatrach jakie się losowały i tylko tak pobite rekordy uznawałem za słuszne😁 i tu uwaga - nie znałem nawet triku z zapisem wiatru z powtórki! Grałem jak leci i bawiłem się świetnie a rekordy w dużej mierze miałem lepsze bądź porównywalne z tym co mam tutaj z całą nabyta wiedzą! Edytor wiatrów? Pograłem tydzień i się znudził. Jak poszedłem do ogólniaka to gra delikatnie poszła w odstawkę aż któregoś razu doszły mnie słuchy o internetowym PŚ. Wziąłem udział bo miałem już wtedy kolejowy internet😁 nawet wysłanie dwóch skoków na maila pamiętam, że trwało dobrych kilka minut i było problematyczne. O obejrzeniu skoków przeciwników można było pomarzyć więc dalej myślałem, że tylko ja robię gibona😂 trafiłem na jakiś lichy poziom tego PS bo go wygrałem z palcem w nosie skacząc po pół godziny na konkurs i nie znając sztuczki z zapisem wiatru z powtórki. Nawet nie biłem swoich rekordow. W tym czasie dochodziły mnie już słuchy o spowalniaczach więc jak do pucharu dołączyli zawodnicy , którzy nie tylko skakali dalej to jeszcze dużo dalej niż moje rekordy- z bomby pomyślałem, że to oszustwo i skończyłem karierę w internecie. Dopiero jako dorosły chłop na studiach już dowiedziałem się o społeczności DSJ i o tym, że nie jestem jedynym wynalazcą gibona😂 I teraz dochodzimy do sedna czyli analizy skoków - grałem podobnie jak wy miliony godzin w DSJ i mniej więcej znam skocznie, wiem czego szukać i przede wszystkim głowa coś tam pamięta i intuicyjnie wykonuje dużo elementów - a tutaj na stronie dowiedziałem się tyłu rzeczy o grze w ciągu kilku tygodni, że póki co mi starczy do przetwarzania😁 na myśl o tym, że mam skoki oglądać klatka po klatce i patrzeć gdzie kurwa drzewo jest względem bandy itd to obawiam się, że radocha z gry się trochę ukróci ale z drugiej strony jeśli chce z wami gonić 5500 w totalu to obawiam się, że jest to nieuniknione. Tyle że jestem świeżak i jeszcze nie potrafię sam zdiagnozować trafnie swoich problemów, mogę czasem oglądać i porównywać i chuj mi to daje dlatego stękam o pomoc prawdziwych fachowców 👍 No to tak za jednym zamachem odpowiedziałem na pytanie: skąd ty się kurwa wziąłeś? Ano z Samborowa bez internetu😂 Jeszcze raz wielkie podziękowania przy okazji głównie dla @jcoob, @darek, @domin, @konradpindur, @kuhmeel za pomoc, rady, za to, że mam wszystko podane na tacy. I specjalnie osobno podziękowania dla @dawid za stworzenie i prowadzenie tego cudownego miejsca dla skokowych zboczeńców. Pozdrawiam wszystkich i życzę dalekich lotów!

@KarolSternicki, a widzisz. Ja kiedyś wymyśliłem internet, tak czysto teoretycznie nie że zbudowałem całą sieć... Ale później sprawdziłem na wikipedii że już mnie ubiegli i to opatentowali lata wcześniej😉 heheszki🙂 Podobne story jak u mnie. Po zjedzeniu wszystkich okolicznych mistrzów przypadkiem dowiedziałem się że na tych całych internetach też skaczą. Wbiłem na mistrzostwa PL na punkty z dość mocną obsadą. Debiut na 🇷🇺RUS, brak wiedzy o gibbo, brak wiedzy o wietrze z powtórki, o stronach z repami, itp. 1 seria 207.8 pkt jeśli mnie pamięć nie myli i 4 miejsce.(Sobota była 1 seria niedziela 2 seria) Wbiłem na czat i sie mnie pytali skad się wziąłem to powiedziałem że z plemnika i komórki jajowej xd wyjaśnili co to gibbon, jak ustawiać wiatr. I w 2 serii dowaliłem 2 cos koło 210 i wygrałem w debiucie. Dowiedziałem się że w obsadzie były osoby z ogona jakiegoś mediamond.fi i zacząłem skakać gdzie się da - a były wtedy dziesiątki turniejów. Później fanklub, namaszczenie przez Remasa na tego co następny zrobi 300+(w czym ubiegł mnie @Rataj), wybranie do grona 3 członków sceny dsj2, którzy mieli okazję wypowiedzieć się na temat dsj3 w wersji beta na największej stronie o skokach narciarskich w PL. Porzucenie gry przez EZW, łzy w oczach jak rozjebano mediamond.fi, powrót na pożegnalne MŚ świata z piekielnie mocną obsadą Polska i zagraniczną gdzie byłem 7. I mały powrót po 2 latach na jeden konkurs na 🇮🇹ITA gdzie przewagę miałem na tyle dużą że sobie odpuściłem bo to nie miało sensu najmniejszego.no i powrót w 2020 roku, założenie kanału na YT, ciśnięcie Jussiego o rozwój gry.odkrycie seedów, definitywne zakończenie kariery na PC, mobilka na telefonie bez żyroskopu, kupienie nowego uszkodzonego tel i dalej wyniki mocno nie zadowalające, no i od 2 tel kupionych czysto pod DSJ taki poziom prawie pro mobilny, ale jednak niższy niż ścisła czołówka🙂a , jeszcze przewidzenie że taki jeden Karol pozamiata bym se w bio wpusał 😉 (Jakbyś chciał wydać zbiorczo biografię to się pisze 😂) Również pozdrawiam dalekich lotów, i życzę wszystkich 👍

@Darek, no historia podobna tylko ja na moim zadupiu odcięty od świata jednak się nie dowiedziałem o świecie DSJ i cała zabawa i zaszczyty mnie ominęły a jestem pewien, że powalczylbym z wami ostro😁 za to walczyłem z ahonenani cpu na super ustawionymi😂 i też było fajnie 😂