Forum: Kontuzje DSJ

@Darek, spoko, wielkie dzięki Darek , że chciało ci się tyle napisać. Ja drobnymi kroczkami- odpuszczam na chwilkę granie, zagram max 1-2 konkursy dziennie tak dla poszukania jakichś innych wariantów. Odpoczywam i zobaczę co będzie. Czuję, że wystarczy tydzień albo dwa plus może wymiana podkładki pod łokcie - jak będzie lipa to się wybiorę do fizjoterapeuty ale myślę, że nie będzie takiej potrzeby bo to tylko lekki dyskomfort w palcach - przerwa powinna załatwić sprawę tylko ruszyłem ten temat z ciekawości w jakich wy gracie pozach żeby temat nie wracał. Ale ogólnie spróbowałem gibonic Kazachstan na siedząco metodą Arka to bieda straszna 😁 prawie jakbym się uczył od nowa skakać. Jak przyjdzie się przestawiać na stałe to masakra mnie czeka. Pozdrawiam i gdyby coś to się odezwę - dzięki za chęci 😁👍

@KarolSternicki, spoczko👍 po to jest się modem 😉 Zwykłego fizioterapeuty nie polecam. Jak to określił jeden Pan bodajże 3 lata temu "na szkolenie przyszła grupka uczniów z uczelni gdzie nabywałem tytuł fizioterapeuty, po zajęciach porozmawialiśmy. Uczą się z tych samych książek co ja 25 lat temu, a już wtedy były przestarzałe, takiego samego podejścia do ciała. To trochę przerażające. Dlatego w twoim programie wszyscy udzielający wywiadów mówią że nie korzystają w codziennej praktyce z pacjentem z niczego co mieli na studiach". W tym samym wywiadzie "kończysz studia i niby można zrobić tytuł super fizioterapeuty, tylko czym jest super fizioterapeuta? Uczysz się przez rok podstaw holistycznego podejścia i w sumie tyle, absolutnych podstaw. Dalej nie masz żadnej wiedzy potrzebnej do skutecznego leczenia pacjenta". Żeby podejść do kursu Stecco trzeba mieć już doświadczenie w pracy z pacjentem i sporo wiedzy anatomicznej. Później egzamin. I między levelami musisz zaliczyć 2 lata pracy z pacjentem. No i na kursach uczyć się nowych odkryć aspektów biochemicznych, biomechanicznych, anatomicznymi, umieć łączyć to z aspektami filogenetycznymi, ontogenetycznymi itp. Warto też pamiętać że książki Stecco które są uzupełnieniem dla kursów, są często pierwszymi i jedynymi książkami naukowymi w historii, poruszającymi tematy takie jak fizjologia powięzi i dlatego np atlas fizjologii powięzi carli Stecco jest w top 3 najlepiej sprzedających się książek na świecie w ujęciu globalnym od momentu wyjścia w bodajże 2020 roku. Jeśli do 8/10 dni problem u CB nie ustąpi, a z tego co piszesz nie ustąpił. To doszło już do sformułowania densyfikacji. I będzie przechodzić ze stanu uśpionego w aktywny i tak w kółko. Densyfikacja powstaje w punkcie wielkości ± dwugroszówki. I żeby z nią pracować trzeba potrafić trafić precyzyjnie w ten punkt. I wiedzieć jak sobie z tym radzić. Zwykłe fizjo nie usunie przyczyny problemu, bo z założenia skupi się na zaleczaniu objawów. wydałem kiedyś koło 2700 na wizyty u 3 fizioterapeutów i jednego terapeuty FM na levelu 1. I efekty były mizerne. Poszedłem do FM na 4 levelu i w 35 minut wyleczył to i kilka innych rzeczy. Z założenia u Nas - maks 5 wizyt przy naprawdę poważnych problemach pacjenta. 90% rzeczy mamy wyleczyć na 3 wizytach. Mój wcześniejszy fizio miał pacjentów co chodzą do niego 3/5 razy w tygodniu przez pół roku/rok. I jego zdaniem brak poprawy to nic strasznego, bo jeszcze za krótko pracują razem.